Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« : Kwiecieñ 24, 2008, 22:19:26 » |
|
M±¿ zosta³ wezwany do szpitala, bo jego ¿ona mia³a wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz siê pojawia ze wspó³czuj±c± min±.
- I co?! Co z ni±, panie doktorze.
- Có¿...¯yje. I to jest dobra wiadomo¶æ. Ale s± i z³e: ¿ona, niestety bêdzie musia³a przej¶æ skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. z³otych.
- Oczywi¶cie, oczywi¶cie - na to m±¿.
- Potem potrzebna jej bêdzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesiêcznie.
- Tak, tak... - kiwa g³ow± m±¿.
- Konieczny bêdzie pobyt w sanatorium, który zajmuje siê tego typu urazami,
plus ta rehabilitacja ca³y czas. NFZ nie refunduje...Koszt sanatorium - 10 tysiêcy...
- Bo¿e...
- Tak mi przykro...To nie koniec z³ych wiadomo¶ci. NFZ nie refunduje równie¿ leków, które przepiszemy pañskiej ¿onie, a to bardzo drogie leki..
- Ile? - blednie m±¿.
- Miesiêcznie 12 - 15 tysiêcy z³otych.
- Jezuu...
- Plus pielêgniarka ca³± dobê. Na pana koszt. Tu ju¿ siê mo¿e pan dogadaæ.
My¶lê, ¿e znajdzie pan kogo¶ za 10 z³ za godzinê...
Cisza. M±¿ chowa twarz w d³oniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym ¶miechem, klepie mê¿a po ramieniu:
- ¯artowa³em! Nie ¿yje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@¿mijka
Administrator
Ekspert
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #1 : Kwiecieñ 26, 2008, 06:16:57 » |
|
Facet wyje¿d¿aj±c na wczasy zostawi³ swojemu bratu kota, ¿eby ten nim siê opiekowa³. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta siê brata jak tam jego kot. - No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdech³. - Ehhh, musia³e¶ tak waliæ prosto z mostu? Przez ciebie bêdê mia³ zepsut± resztê urlopu. Mog³e¶ mi powiedzieæ, ¿e kot siedzi na dachu i nie chce zej¶æ. Pó¼niej zadzwoni³bym za dwa dni i Ty by¶ powiedzia³, ¿e spad³ z dachu i le¿y u weterynarza po³amany, a kiedy zadzwoni³bym za kolejne dwa dni powiedzia³by¶, ¿e mimo najwiêkszych wysi³ków weterynarza mój kociak zdech³... No ale có¿ sta³o siê, powiedz mi lepiej co tam u mamy? - No wiêc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zej¶æ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #3 : Kwiecieñ 26, 2008, 15:24:57 » |
|
W hotelu ma³¿eñstwo awanturuje sie z powodu ceny noclegu.Wobec tego wezwano dyrektora: Pan p³aci nie tylko za pokój ale i za saune,kryty basen....... -wyja¶nia dyrektor. -Ale ja nie korzysta³em ani z sauny ani z basenu... -Nic nie szkodzi,ale by³y do pana dyspozycji,dlatego p³aci pan 500z³. Klient wyci±ga pieni±dze ,dyrektor przelicza:ale tu jest tylko 200z³ . -Bo 300 sobie potr±ci³em za przespanie sie z moj± ¿ona. -Ale ja nie spa³em z pana ¿on±!!! -NIC NIE SZKODZI ALE BY£A DO PANA DYSPOZYCJI.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #4 : Kwiecieñ 26, 2008, 15:26:48 » |
|
- Nie boi siê tak pani sama chodziæ po lesie? Pyta gajowy napotkan± dziewczynê. Po czym ostrzega: - Jeszcze pani± kto¶ zgwa³ci! Na to dziewczê u¶miecha siê figlarnie i odpowiada: - Je¶li by³by pan taki mi³y to ja bym ju¿ dalej nie sz³a...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #5 : Kwiecieñ 26, 2008, 15:58:53 » |
|
Og³oszenie: Zagin±³ pies: - Trzy ³apy, ¶lepy na jedno oko, brak prawego ucha, z³amany ogon, ostatnio wykastrowany. Wabi siê "Szczê¶ciarz"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #6 : Kwiecieñ 26, 2008, 19:01:04 » |
|
Facet w sexshopie: - Proszê mi pokazaæ t± dmuchan± lalê - Proszê bardzo... - Kiedy j± wyprodukowano? - W styczniu 2005. - E, to Kozioro¿ec. Nie pasujemy do siebie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
delfinka
Moderator Dzia³ów
Ekspert
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 534
|
|
« Odpowiedz #8 : Kwiecieñ 27, 2008, 15:16:17 » |
|
Pani Stasia by³a organistk± w ko¶ciele, mia³a ju¿ prawie 70 lat na karku i by³a star± pann±. By³a podziwiana przez wszystkich parafian za sw± dobroæ i oddanie sprawom ko¶cio³a. Pewnego razu wpad³ do niej ksi±dz omówiæ szczegó³y jakiej¶ ko¶cielnej uroczysto¶ci. Pani Stasia zaprosi³a duchownego do pokoju go¶cinnego i zaoferowa³a mu herbatkê. Ksi±dz usiad³ sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, ¿e przed nim sta³y stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu ksiêdza, na organach tych sta³a szklanka wype³niona wod±, a co jeszcze bardziej zaniepokoi³o ksiêdza to fakt, ¿e w szklance tej p³ywa³a prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróci³a z herbatk± zaczê³a siê rozmowa. Ksi±dz chcia³ jako¶ delikatnie zacz±æ rozmowê o szklance wody i kondomie w niej p³ywaj±cym, ale mu siê nie udawa³o, wiêc postanowi³ zapytaæ wprost: - Pani Stasiu, bardzo bym by³ rad, gdyby mi pani to wyt³umaczy³a - tu wskaza³ na nieszczêsn± szklankê. - Ooo tak, dobrze, ¿e ksi±dz pyta... Czy¿ to nie wspania³e? Sz³am sobie raz przyko¶cielnym parkiem parê miesiêcy temu i znalaz³am tê ma³± paczuszkê na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyra¼nie mówi³a, ¿e nale¿y to umie¶ciæ na organie, zapewniæ by by³o wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem siê chorób.... I wie ksi±dz co? Przez ca³± zimê nie mia³am grypy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@¿mijka
Administrator
Ekspert
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #9 : Kwiecieñ 28, 2008, 00:46:24 » |
|
Onegdaj w Pary¿u odbywa³ siê konkurs na najlepsz± prostytutkê. ZSRR te¿ zdecydowa³ siê wystawiæ swoj± zawodniczkê. Najpierw jednak przeprowadzono z ni± prywatn± rozmowê delikatnie t³umacz±c: Zachód nie mo¿e nawet pomy¶leæ, ¿e u nas kwitnie prostytucja wiêc nie wolno Ci zaj±æ lepszego ni¿ 10 miejsce. Po miesi±cu dziewczyna wraca. Wysiadaj±c z poci±gu ma na sobie piêkne futro bi¿uteriê itd. Za ni± z ca³ego wagonu wynosz± wszelkiego rodzaju pakunki. Podszed³ do niej oficer KGB i s±czy przez zêby: - Które to miejsce mia³a¶ zaj±æ? - Zajê³am 11. - A to sk±d? Pokazuj±c jej zdobycze. - 11 miejsce uzyska³am w programie obowi±zkowym, a to jest za program dowolny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #10 : Kwiecieñ 28, 2008, 10:04:35 » |
|
Nied¼wied¼ szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co siê rusza ma zamiar grzmociæ. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, ³apie j± za szyjê i dawaj, ale to mu nie wystarcza... Zza krzaków wychyla siê lisica, dopada do niej i zaczyna gwa³ciæ. W pewnym momencie lisica krzyczy "och nied¼wiedziu, jaki z ciebie wspania³y kochanek, jakiego masz ogromnego i ow³osionego!"... Nied¼wied¼ robi g³upi± minê i my¶li: - O k***a! Nie zdj±³em wiewiórki!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #11 : Kwiecieñ 28, 2008, 10:09:15 » |
|
Osiemnastoletnia dziewczyna przysz³a do swojej matki i mówi jej, ¿e okres jej siê spó¼nia o dwa miesi±ce. Przera¿ona matka pobieg³a do apteki po test ci±¿owy i po chwili wiadome jest, ¿e dziewczyna jest w ci±¿y. Zdenerwowana matka krzyczy: - Co za ¶winia Ci to zrobi³a. Musisz mi powiedzieæ, chcê go poznaæ. Wiêc dziewczyna pobieg³a do pokoju i zadzwoni³a do znajomego. Po pó³ godziny pod dom zaje¿d¿a nowiutkie Ferrari, z którego wysiada przystojny, elegancko ubrany go¶æ w ¶rednim wieku. Wszyscy siadaj± przy stole i go¶æ mówi: - Wasza córka powiedzia³a mi, o co chodzi, ja jednak niestety, ze wzglêdu na moj± rodzinê, nie mogê siê z ni± o¿eniæ. Jednak zapewniam Was, ¿e nie chcê siê migaæ od odpowiedzialno¶ci, wiêc je¿eli urodzi siê córka, to zapiszê jej 3 sklepy i milion dolarów. Je¿eli to bêdzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodz± siê bli¼niaki, to dostan± po 5 milionów dolarów. Jednak je¿eli wasza córka poroni... W tym momencie wtr±ca siê ojciec, który od samego pocz±tku nie odezwa³ siê s³owem: - To zrobisz to jeszcze raz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #12 : Kwiecieñ 28, 2008, 10:28:46 » |
|
Poszedl facet do lasu. Tak ³azi³ i ³azi³, ze w koñcu zab³adzi³. Chodzi wiêc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie co¶ go szturcha z ty³u w ramie. Odwraca g³owe, patrzy, a tu stoi wielki nied¼wied¼, rozespany, wk******y, piana z pyska mu leci i mówi : - Co tu robisz? - Zgubilem siê - odpowiada facet - Ale czego siê k***a tak drzesz? - pyta znowu w¶ciek³y nied¼wied¼ - Bo mo¿e kto¶ us³yszy i mi pomo¿e. - mówi go¶æ - No to k***a ja us³ysza³em. No i co? - pomog³o ci?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sweryd
Nowy u¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 44
|
|
« Odpowiedz #13 : Kwiecieñ 28, 2008, 19:29:37 » |
|
Dekalog "Jedzeniowy" 1. Nie bêdziesz mia³ innych, ni¿ koncentratowo-homogeniczne, posi³ków przed sob±. 2. Wierzyæ bêdziesz w niezawodno¶æ i szczelno¶æ torebeczek, puszeczek, s³oiczków, tubeczek. 3. Spogl±daæ nie bêdziesz na datê wa¿no¶ci, gdy¿ wiara nasza jest wieczna. 4. Propagowaæ bêdziesz wiarê nasz±, zawsze maj±c ze sob± torebeczkê lub puszeczkê. 5. Nie zabijaj g³odu karm± nieczyst±. 6. Gotuj zupkê tak by nie robi³y siê zgêstki. 7. Zawsze ¶wiêcie ufaj reklamie, propaguj±cej ¶wiêt± karmê nasz±. 8. Przed posi³kiem ¶liñ siê w obecno¶ci osób trzecich (niewiernych), tak, aby ¶wiat³o¶æ na nich sp³ynê³a. 9. Pamiêtaj: natura to grzech. 10. Syntetyk jest absolutem.
Modlitwa poranna Zdrowa¶ Chochlo, zupy pe³na, Fixx z Tob±, Najszczê¶liwsza¶ Ty miêdzy ³y¿kami, I najszczê¶liwszy patron warzenia Twojego, garnek. Wielka Chochlo, siostro No¿a, B±d¼ razem z nami wiernymi, Teraz i w godzinê zupy naszej. Enter.
Rondlu Nasz, który¶ jest w zlewie, ¦wieæ siê denko Twoje, B³yszcz pokrywko Twoja, L¶nij r±czko Twoja, Jak w lodówce, tak i na kuchni. Majonezu naszego powszedniego daj nam dzisiaj I odpu¶æ nam nasze drwiny, Jako i my odpuszczamy Ojcom schabo¿ercom I nie wód¼ nas na przejedzenie, Ale nas zbaw od pieczystego. Enter.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Indrasil
Moderator Dzia³u
U¿ytkownik
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 60
Tu i teraz... tworzymy i pamiêtamy...
|
|
« Odpowiedz #14 : Kwiecieñ 29, 2008, 16:14:10 » |
|
Ostatni dzieñ roku szkolnego. Pani zadaje pytanie: - Kto powie zdanie ze zwrotem "jakby co"? Zg³asza siê Edgar. - Proszê, Edgarku. Ch³opak nic nie mówi tylko otwiera rozporek, wyci±ga ca³kiem sporego (jak na 13-latka) i k³adzie na ³awkê. - Won z klasy!- krzyczy zszokowana nauczycielka. Edgar wychodz±c mruczy: - A propos tematu... Jakby co - mój adres ma pani w dzienniku....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|