[Indrasil]

Pani przyszÂła do adwokata poradziĂŚ siĂŞ w sprawie rozwodu. Adwokat odradza jej rozwĂłd i pyta:
- Czy pani juÂż nie kocha mĂŞÂża?
- Kocham, tylko on jest maniakiem na punkcie seksu. Chce go ciÂągle a ja po prostu juÂż nie mogĂŞ.
Adwokat:
- Zamiast rozwodu niech pani za¿¹da, aby za ka¿dy seks zap³aci³. Mo¿e siê ograniczy.
M¹¿ przyszed³ do domu i od razu chce siê kochaÌ.
- Zaraz, zaraz... - mĂłwi Âżona - od dzisiaj za sex w kuchni - 10 dolarĂłw, w pokoju - 30 dolarĂłw a w sypialni - 50 dolarĂłw.
Na to m¹¿:
- OK, tu masz piĂŞĂŚdziesiÂąt dolarĂłw.
ÂŻona idzie do sypialni...
- Poczekaj... - m¹¿ chwyta j¹ za rêkê. - Ja chcê 5 razy w kuchni!

[sweryd]

  CZERWONY KAPTUREK
1. Idzie Czerwony Kapturek przez las az tu nagle wyskakuje wilk i
> wola:
> - Stoj glupia cipo!
> Na to Kapturek:
> - Alez czemu ty mnie tak brzydko przezywasz, ja jestem grzecznym Czerwonym
> Kapturkiem i ide do babci zaniesc jej koszyczek z jedzeniem.
> - A gdzie koszyczek?
> - !! O ja glupia cipa, koszyczka zapomnialam.
>
> 2.. Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i mysli:
> - Oj, zeby tylko nie spotkac wilka, bo jak mowila babcia pewnie mnie
> zgwalci...
> Nagle, z krzakow wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerazony tym co sie
> zaraz stanie (wg slow babci), powoli sciaga majtki, a wilk na to:
> - Co ty, co ty... srac tu przyszlas? Dawaj koszyczek!!!!

[Indrasil]

Milioner z metrowym interesem da³ og³oszenie, ¿e pierwszej kobiecie, której wsadzi ca³ego da 10 milionów $. Zg³asza siê pierwsza, widaÌ na pierwszy rzut oka, ¿e kokota od lat obecna w zawodzie - facet nawet bez gadki zabiera siê do roboty, ale wsadzi³ tylko pó³, a baba zaczyna panicznie krzyczeÌ:
- Proszê wyj¹Ì, pan mnie rozerwie!!
Zg³asza siê druga, te¿ widaÌ, ¿e przed chwil¹ wysz³a spod latarni; facet zaczyna wk³adaÌ. W³o¿y³ pó³ i pyta:
- Jak siĂŞ pani czuje?
- W porzÂądku, proszĂŞ dalej.
Wepchn¹³ trzy czwarte, a baba krzyczy:
- Proszê wyj¹Ì, pan mnie rozerwie!!!
Przysz³a trzecia - cicha i niepozorna. Facet z niedowierzaniem zaczyna wk³adaÌ. W³o¿y³ pó³ i pyta:
- Jak siĂŞ pani czuje?
- W porzÂądku, proszĂŞ dalej.
Wepchn¹³ trzy czwarte i pyta:
- I co?
- W porzÂądku, proszĂŞ dalej.
Wepchn¹³ ca³ego i pyta:
- No i jak siĂŞ pani czuje?
- FÂąfaftycnie...

[sweryd]

 :DOgĂłlnie o wszystkich dyrektorach moÂżna powiedzieĂŚ, Âże sÂą PEDERASTAMI

Wœród nich wyró¿niamy:
-komunista pederasta
-super pederasta
-anty-pederasta
-pederasta magik
-pederasta myÂśliciel
-pederasta sportowiec
-pederasta ekshibicjonista
-pederasta tradycjonalista.
-pederasta piroman
-pederasta McGyver

Jak ich rozró¿niamy; otó¿:

-komunista pederasta wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"SÂłuchajcie Kowalski - ja WAS wypierdolĂŞ!"

-super pederasta wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"SÂłuchajcie Kowalski - ja was i cala brygadĂŞ wypierdolĂŞ!"

-anty pederasta wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"SÂłuchajcie Kowalski - ja siĂŞ z wami pierdoliÂł nie bĂŞdĂŞ!"

-pederasta magik wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"SÂłuchajcie Kowalski - ja was wypierdolĂŞ, a wy nawet nie bĂŞdziecie wiedzieli kiedy!"

-pederasta myÂśliciel wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"Wiecie co Kowalski - ja myÂślaÂłem, ze juz dawno was wypierdoliÂłem!"

-pederasta sportowiec wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"Wiecie co Kowalski - ja was wypierdolĂŞ w podskokach!"

-pederasta ekshibicjonista wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"Wiecie co Kowalski - ja was wypierdolĂŞ przy calej zaÂłodze!"

-pederasta tradycjonalista wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"Wiecie co Kowalski - ja wam siĂŞ jeszcze do dupy dobiorĂŞ!"

-pederasta piroman wzywa do siebie pracownika i mĂłwi:
"Wiecie co Kowalski - ja was wypierdolĂŞ i to z wielkim hukiem!"

-pederasta Mc Gyver :
"Kowalski ja was wypierdolĂŞ w kosmos goÂłymi rekami"

[Indrasil]

Na bezludnej wyspie znalazÂł siĂŞ facet, pies i Âświnia. No i mieszkali sobie tak razem przez rok, wreszcie facet odczuwajÂąc nieprzeparty zew natury postanowiÂł dobraĂŚ siĂŞ do Âświni. Ale co siĂŞ do niej zabieraÂł, to pies go gryzie w d**ĂŞ...
Nic nie pomog³o przekonywanie psa, ¿e chyba lepiej ze œwini¹, jak z psem... A¿ pewnej nocy us³ysza³ facet krzyk kobiety. Przybieg³ na pla¿ê i w ostatniej chwili uratowa³ ca³kiem, ca³kiem babeczkê. Ona mówi:
- PoniewaÂż mnie uratowaÂłeÂś, zrobiĂŞ dla ciebie wszystko.
- Dobra, weÂź tego psa i idÂź z nim na spacer.

[Indrasil]

Antek, ch³opak ze wsi, wzi¹³ œlub. Po miesi¹cu ojciec Antka pyta synow¹:
- No i jak wam siĂŞ, KaÂśka ukÂłada?
- Ano miesiÂąc po Âślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? JuÂż ja z nim pogadam!
Jak zapowiedziaÂł, tak zrobiÂł.
- Antek, czemu ty z KaÂśkÂą nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci poka¿ê.
ZabraÂł Antka do stodoÂły, daÂł mu ÂświecĂŞ i mĂłwi:
- Masz i ÂświeĂŚ.
Sam KaÂśkĂŞ rzuciÂł na siano i wydmuchaÂł synowÂą. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz juÂż jak?
- Wiem.
SpotykajÂą siĂŞ znowu za jakiÂś czas i ojciec pyta synowÂą:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, caÂła wieÂś mnie dmucha, a Antek ze ÂświecÂą stoi i przyÂświeca.

[Indrasil]

Skacowany facet budzi siĂŞ koÂło poÂłudnia i ze zdziwieniem stwierdza,
Âże na stole czekajÂą na spoÂżycie dwa schÂłodzone piwa...i karteczka:
-Kotku,jeÂśli czegoÂś Ci zabraknie, to do mnie zadzwoĂą,a ja natychmiast zwolniĂŞ sie z pracy i przybiegnĂŞ.TWOJA KOCHAJACA ÂŻONKA
Zaskoczony pyta cĂłrki,czy wczoraj zrobiÂł coÂś gÂłupiego,czy nietypowego,
bo nic nie pamiĂŞta.
Ona na to;
-Nie,wrĂłciÂłeÂś jak zwykle kompletnie pijany,awanturowaÂłeÂś siĂŞ itp,
ale jak mama zdejmowaÂła ci spodnie to powiedziaÂłeÂś do niej:
-Won dziwko, ja jestem Âżonaty!!!!!!

[Indrasil]

Przychodzi facet do lekarza kobiety:
-Mam tylko jedno jÂądro.
Kobieta maca i mĂłwi:
-Ale pan ma dwa.
-Mam jedno.
Kobieta znowu maca:
-Na pewno ma pan dwa jÂądra.
-Ale ja jestem pewny ze mam jedno!
Lekarka znowu sprawdza:
-A niech pan idzie, ma pan dwa, a zawraca mi pan gÂłowĂŞ.
Facet wychodzi zadowolony ze szpitala i spotyka kolegĂŞ:
-CzemuÂś taki zadowolony?
-A bo byÂłem na darmowym masaÂżu jÂąder.

[Indrasil]

MĂŞÂżczyzna oglÂąda siĂŞ nago w lustrze, nagle jego czÂłonek zaczyna siĂŞ podnosiĂŚ.
-Spokojnie, spokojnie to tylko ja! 

[osami]

Co jest najwaÂżniejsze dla faceta w pozycji " od tyÂłu "




- byĂŚ z tyÂłu

[@Âżmijka]

Wizyta u wró¿ki.
- Nie bĂŞdĂŞ ukrywaĂŚ. Karty mĂłwiÂą,
¿e pani m¹¿ zginie œmierci¹ tragiczn¹.
- A, mĂłwiÂą rĂłwnieÂż, czy bĂŞdĂŞ za to sÂądzona?

[@Âżmijka]

M¹¿ wracaj¹c wczeœniej z pracy do domu niespodziewanie zastaje ¿onê le¿¹c¹ w wymiêtoszonej poœcieli.
- Co to kochanie?
- ÂŹle siĂŞ czujĂŞ. Chyba jestem chora, wiĂŞc siĂŞ poÂłoÂżyÂłam.
Ma³¿onek chce powiesiÌ p³aszcz do szafy, a ¿ona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy!
- AleÂż kochanie nie wygaduj gÂłupstw.
Otwiera szafĂŞ i widzi nagiego sÂąsiada.
- No wiesz WÂładek, tego bym siĂŞ po tobie nie spodziewaÂł. ÂŻona chora, a ty jÂą jeszcze straszysz.

[@Âżmijka]

Po dobrej imprezce wracajÂą trzy podpite koleÂżanki, w pewnym momencie zachciaÂło im siĂŞ siusiu, a Âże na ulicy byÂł duÂży ruch i przechodziÂły obok cmentarza zdecydowaÂły siĂŞ przeskoczyĂŚ przez mur. KucnĂŞÂły jedna tu, druga tam i robiÂą siusiu. Nagle zrywa siĂŞ wichura, burza pioruny, wiĂŞc wystraszone uciekajÂą przez cmentarz, krzaki, pÂłot i do domĂłw.
NastĂŞpnego dnia ich mĂŞÂżowie spotykajÂą siĂŞ przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna:
- Znamy siê ju¿ d³ugo to powiem wam ch³opaki ¿e wydaje mi siê ¿e mnie ¿ona zdradza! Wczoraj wieczorem wróci³a do domu póŸno, podpita, a na dodatek w podartych rajstopach.
Drugi mĂłwi:
- Eeee, to nic moja chyba te¿ mnie zdradza, ma³o ¿e wróci³a póŸno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!
Trzeci mĂłwi:
- Panowie to wszystko nic: moja wróci³a, póŸno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek mia³a taka fioletowa szarfê na sobie: Nigdy Ciê nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!

[@Âżmijka]

¯ona w ³ó¿ku z kochankiem, wpada m¹¿, straszna awantura, wyrzuca j¹ z domu, rozwód, tragedia. Ona przysz³a do koœcio³a, modli siê:
- Panie Bo¿e, jakbyœ móg³ cofn¹Ì czas, ¿eby to siê nie zdarzy³o, to zrobiê co zechcesz...
- Dobrze - odpowiada gromki bas z wysokoÂści sufitu - ale musisz o czymÂś pamiĂŞtaĂŚ. Zginiesz na morzu!!!
- Dobrze Panie BoÂże, zgadzam siĂŞ na te warunki...
Czas siê cofn¹³, ona znów w ³ó¿ku z kochankiem: szybko go wyrzuci³a z domu. Wróci³ m¹¿. Wszystko by³o Ok. Byli bardzo szczêœliwi.
Za jakieœ piêÌ lat ¿ona dostaje maila, ¿e wygra³a wycieczkê dooko³a œwiata statkiem pasa¿erskim. Pamiêtaj¹c o przestrodze ("zginiesz na morzu") zadzwoni³a do firmy turystycznej, ¿e musi niestety zrezygnowaÌ, poniewa¿ wisi nad ni¹ fatum. Na to cz³owiek z powy¿szej firmy t³umaczy jej, ¿e s¹ szalupy ratunkowe, helikoptery, ¿e w ogóle ten statek jest taki, ¿e przy nim Titanic to pikuœ. Kobieta w koùcu da³a siê przekonaÌ i pop³ynê³a. Gdy byli na pe³nym morzu rozpêta³a siê burza i statek zacz¹³ ton¹Ì. Kobieta, zobaczywszy ¿e jest w beznadziejnej sytuacji, wznosi mod³y:
- Bo¿e, zgadzam siê ¿e ja powinnam zgin¹Ì na morzu. Taka by³a miêdzy nami umowa, ale po co ginie wraz ze mn¹ parê tysiêcy ludzi???
Gromki bas z nieba odpowiada:
- Ja was, piĂŞĂŚ lat zbieraÂłem!!!

[@Âżmijka]

   Siedzi facet u kochanki. PóŸno, trzeba wracaĂŚ. MĂłwi do niej:
- Daj trochĂŞ wĂłdki, ochlapiĂŞ siĂŞ, to nie bĂŞdzie czuÂła twoich perfum.
Wchodzi do domu, a Âżona go w twarz...
- Za co?
- MyÂślaÂłeÂś, Âże jak siĂŞ poperfumujesz to nie poczujĂŞ, Âże wĂłdkĂŞ piÂłeÂś?