Pamiêtam pierwsz¹ powa¿n¹ decyzjê dotycz¹ca mojej przysz³oœci, jak¹ przysz³o mi podj¹Ì maj¹c niespe³na 15 lat.
ChodziÂłem do Ăłsmej klasy szkoÂły podstawowej i niechybnie zbliÂżaÂł siĂŞ czas wyboru szkoÂły Âśredniej.
Jako, ¿e od dzieciùstwa interesowa³a mnie kuchnia naturalnym uzna³em, ¿e i swoj¹ przysz³oœÌ chcê z ni¹ zwi¹zaÌ.
PoszedÂłem wiĂŞc na dni otwarte do szkoÂły gastronomicznej, Âżeby zobaczyĂŚ "od kuchni z czym to siĂŞ je" :)
JakieÂż byÂło moje zdziwienie, kiedy na zadane pytanie "Czy jest kierunek Szef Kuchni?" otrzymaÂłem negatywnÂą odpowiedÂź.
Jako, ¿e jestem z natury osoba, której nie zadowala byle co, ¿achn¹³em siê i "obrazi³em" na szko³ê.
PoszedÂłem do zupeÂłnie innej.
Po latach dowiedziaÂłem siĂŞ, Âże szefem kuchni nie zostaje siĂŞ po skoĂączeniu szkoÂły :)
PozostaÂła we mnie pasja do gotowania. ChĂŞtnie spĂŞdzam czas "przy garach" i relaksujĂŞ siĂŞ po dniu w pracy...
MyÂślĂŞ sobie, Âże to dobrze, Âże nie pracujĂŞ w kuchni, bo byĂŚ moÂże znienawidziÂłbym to, co kocham.. 
Zastanawiam siê, czy ka¿dy robi to co kocha i ³¹czy przyjemne z po¿ytecznym (i tylko ja min¹³em siê z powo³aniem), czy mo¿e pasjê rozwijamy w wolnych chwilach.
Mam teÂż pytanie do PaĂą, a moÂże i nie tylko... Jak Wy traktujecie, postrzegacie mĂŞÂżczyznĂŞ w kuchni?
Jako szkodnika i przeszkadzacza, czy mo¿e z politowaniem patrzycie jak nieudolnie próbuje okreœliÌ iloœÌ soli, ¿eby potrawa by³a pyszna?
A moÂże wrĂŞcz przeciwnie - WaszÂą pasjÂą jest patrzenie, jak on oddaje siĂŞ swojej?

    To co kochamy, stanowi dla nas samych duÂżo wiĂŞkszÂą wartoœÌ niÂż pieniÂądze, ktĂłre za to otrzymujemy. Niekoniecznie nasza pasja musi siĂŞ wiÂązaĂŚ z zarobkami, do szczĂŞÂścia czasem potrzeba duÂżo wiĂŞcej, jeÂżeli jednak po³¹czymy pracĂŞ z pasjÂą, zapewne mamy poczÂątek drogi do sukcesu zawodowego i niebezpieczeĂąstwo zaistnienia choroby zwanej pracoholizmem. MĂŞÂżczyzna w kuchni... To raczej abstrakcja chyba, Âże wÂłaÂśnie zalewa kawĂŞ, czy zmywa naczynia. Przez pewien czas wÂładzĂŞ w mojej kuchni przej¹³ m¹¿, niczego potem nie mogÂłam tam znaleŸÌ, wyrzuciÂł np. salaterki sÂądzÂąc, Âże sÂą w niej zbĂŞdne, zmieniÂł miejsca przechowywania bardzo wielu przedmiotĂłw, zwÂłaszcza tych, ktĂłre zawsze miaÂłam "pod rĂŞkÂą". MyÂślĂŞ, Âże stwierdzenie, iÂż "mĂŞÂżczyÂźni sÂą lepszymi kucharzami", jest b³êdne, to my kobiety wiĂŞkszoœÌ czasu spĂŞdzamy w kuchni, statystycznie mĂŞÂżczyzn jest tam jak na lekarstwo, ich samo pojawienie siĂŞ, zwÂłaszcza takiego, ktĂłry kocha gotowanie, powoduje wielkÂą sensacjĂŞ. JeÂżeli mĂŞÂżczyzna nie zajmuje siĂŞ kuchniÂą z obowiÂązku, czy z racji wykonywania swego zawodu, musi byĂŚ bardzo gÂłodny, albo rzeczywiÂście jest prawdziwym pasjonatem jak Ty PanieM. ;D

Stwierdzenie samo w sobie nie jest b³êdne, poniewa¿ dowiedziono ¿e mê¿czyŸni maj¹ lepie wykszta³cone kubki smakowe co prowadzi do lepiej doprawionych potraw itd. Z drugiej strony na pewno mniej jest facetów którzy gotuj¹ na co dzieù, dlatego pewnie i z tego powodu s¹ zauwa¿alni jako zjawisko nie naturalne.

Pozdrawiam wszystkie Panie w kuchni ;)

    Hm, raczej pokusiÂłabym siĂŞ jedynie o stwierdzenie, Âże mĂŞÂżczyÂźni jedynie majÂą wiĂŞkszÂą iloœÌ tych receptorĂłw, nic ponadto, ale i tu naleÂży poruszyĂŚ kwestiĂŞ tego w jakim wieku jest dany osobnik, bo jak wiadomo z czasem iloœÌ ich znacznie zanika, w okresie staroÂści wystĂŞpuje ich o poÂłowĂŞ mniej niÂż byÂło na poczÂątku (okoÂło 2000). CiekawostkÂą jest rĂłwnieÂż fakt, Âże u maÂłych dzieci kubki smakowe wystĂŞpujÂą nie tylko w brodawkach smakowych rozmieszczonych na jĂŞzyku, ale takÂże na wargach w okolicy ust. MĂŞÂżczyzna kocha przyprawy ma to zwiÂązek z jego wĂŞchem, gdyÂż smak i wĂŞch wspó³pracujÂą ze sobÂą, sprĂłbuj rozpoznaĂŚ smak kawy, czy owocu cytrusowego majÂąc zamkniĂŞty nos i przesÂłoniĂŞte oczy... Za smak odpowiada miĂŞdzy innymi poziom cynku, palenie, picie alkoholu, kawy, to g³ówne przyczyny spadku iloÂści tego mikroelementu w naszych organizmach. Jest doprawdy bardzo wiele czynnikĂłw, ktĂłre majÂą wpÂływ na indywidualne dziaÂłanie receptora smaku. To nie pÂłeĂŚ decyduje o tym czy lepiej gotujemy. MĂŞÂżczyzna gotujÂąc brejĂŞ niewiadomego pochodzenia, doprawi jÂą tak mocno, Âże aÂż trudno wyczuĂŚ z czego ona siĂŞ w poczÂątkowym stadium skÂładaÂła, raczej dojœÌ moÂżna jedynie do wniosku, Âże nawet chili, czy majeranek potrafiÂą byĂŚ bardzo treÂściwe i syte... Dla przeciĂŞtnego mĂŞÂżczyzny saÂłatka z warzyw to - jedynie saÂłatka z warzyw, i tak dobrze, jeÂżeli potrafi odró¿niĂŚ marchewkĂŞ od pietruszki. PrzewaÂżnie uÂżywa standardowych przypraw i jeÂżeli juÂż coÂś gotuje nie naleÂży mĂłwiĂŚ mu, Âże to coÂś jest niejadalne, wyjÂątek stanowi sytuacja kiedy planujemy ciche dni, albo wypad z koleÂżankami do pub.
    Po tych sÂłowach zapewne, u samczej czĂŞÂści populacji mam szlaban, ale có¿... Âżycie kobietki bywa ciÂągiem wyzwaĂą i maÂłych bitewek, z prawdziwych dziaÂłaĂą wojennych i tak siĂŞ przezornie wycofacie, wszak jako Âżyciowi stratedzy wiecie, Âże to przede wszystkim nasze miejsce jest w kuchni.  ;D ;)

JakÂże siĂŞ zatem cieszĂŞ, Âże nie palĂŞ, nie przesadzam z piciem kawy i alkoholu... moje kubki bĂŞdÂą wolniej zamieraÂły :)
Co zaÂś tyczy siĂŞ nadmiernego przyprawiania..hmm, czĂŞsto ÂłapiĂŞ siĂŞ na tym, Âże efekt koĂącowy mojego kucharzenia jest zbyt maÂło sÂłony. O ile w przypadku niektĂłrych potraw moÂżna to nadrobiĂŚ, a nawet wskazane jest solenie pod koniec przygotowywania, o tyle w przypadku miĂŞs ma to nieodwracalne skutki ;)
Ale podobno trening czyni mistrza..
¯mijko wypraszam sobie to "Mê¿czyzna gotuj¹c brejê niewiadomego pochodzenia, doprawi j¹ tak mocno, ¿e a¿ trudno wyczuÌ z czego ona siê w pocz¹tkowym stadium sk³ada³a". Nie obce s¹ mi zio³a i przyprawy inne ni¿ sól i pieprz. Znam jeszcze czosnek i pomimo, ¿e nie przepadam za jego smakiem, wiem jak potrafi wzbogaciÌ potrawê. Polecam zmia¿d¿ony podsma¿yÌ na ma³ej iloœci t³uszczu, a dopiero póŸniej obsma¿aÌ miêso. Podobnie zreszt¹ sprawa ma siê w przypadku imbiru, tyle ¿e tego nie mia¿d¿ymy tylko kroimy drobno.
Smacznego

 (http://download.klimacik.pl/e-gify.com/235.gif)Jak pisałam wcześniej, nie płeć decyduje o tym jaki efekt finalny zastajemy na talerzu. Mało słone, czy nadmiernie słone dania, zdarzają się zarówno mężczyznom jak i kobietom. Z tego co piszesz jesteś człowiekiem, który kocha gotowanie, jedynie minąłeś się ze swym powołaniem, to jak bycie wybranym klejnotem w koronie. Skoro nie gotujesz brei, nie musisz jej nadmiernie przyprawiać w celu ukrycia składników stanowiących wspomnienie całego tygodnia, zatem uwaga ta nie była skierowana do Ciebie.

P.S. W związku z używaniem czosnku, polecam rozgrzanie naczynia, w którym to masz zamiar przygotować potrawę, i jedynie przetrzyj jego wewnętrzną powierzchnię rozciętym czosnkiem. Nim pory mięsa po kilku sekundach pieczenia zdążą się zamknąć, wystarczająco wchłoną walory czosnku.

Mam przyjaciela,który nie uwa¿a,,ze moje miejsce jest w kuchni:)Wrêcz mnie stamt¹d wyrzuca walcz¹c o to miejsce ze mn¹.Trzeba mu przyznaÌ,¿e ma talent do gotowania.Jest samoukiem. ¯ycie go tego nauczy³o.Jego przyjació³k¹ jest ksi¹¿ka kucharska,a ulubionym programem-"Pascal po prostu gotuj".Jego potrawy s¹ smaczne i nadaj¹ siê do jedzenia,wiêc zamiast siê z nim k³óciÌ,przymilam siê do niego i zachêcam do gotowania-maj¹c w ten sposób wolne...Odrobinê dyplomacji dziewczynki,nie narzekajcie tak na swoich facetów-Oni te¿ maj¹ swoje talenty.Oni te¿ chc¹ siê wykazaÌ,a my wtedy mamy wolne,mo¿emy nawet iœÌ do kosmetyczki,piêknie pachnieÌ, ³adnie wygl¹daÌ i mê¿czyzna te¿ bêdzie zadowolony-Zostawmy ³asuchowi ca³¹ kuchniê.A jeœli nas krytykuje??Proszê!!Niech siê wyka¿e!Sam przecie¿ wie najlepiej o co mu chodzi.A mo¿e ma ciekawe pomys³y??Mamy przecie¿ ró¿ne talenty i to nie zale¿y bynajmniej od p³ci.Te czasy ju¿ dawno minê³y.Przyk³adem tego jest mój przyjaciel,jak s¹dzê nie jest unikatem w tej dziedzinie.Jest zwyk³ym szarym ludzikiem.Pochwalcie swojego faceta,a bêdzie siê dla was stara³.Po co zaraz zaw³aszczaÌ ca³¹ kuchniê??Nie b¹d¿my zarozumia³e!Co wy na to??Uœmiechy dla wszystkich ;) :-*ALICJA