(http://www.f4a.eu/uplGRA/12063107636489.gif)   Idzie sobie Jasio z mamÂą ulicÂą, patrzy, a tu odkryty wÂłaz kanalizacyjny.
- O, popatrz mamo, krokodyl leci! - zawoÂłaÂł Jasio, bo to wredny szczeniak byÂł.
- Krokodyle nie latajÂą, Jasiu - odpowiedziaÂła mama i zwinnie ominĂŞÂła wÂłaz.
Po piĂŞĂŚdziesiĂŞciu metrach dogania ich jakiÂś facet, caÂły mokry i ÂśmierdzÂący gĂłwnem, bĂŞc Jasia w baĂąkĂŞ:
- ZapamiĂŞtaj gĂłwniarzu, KROKODYLE NIE LATAJÂĄ!(http://www.f4a.eu/uplGRA/12063108312111.gif)

(http://www.f4a.eu/uplGRA/12063347017548.gif)(http://www.f4a.eu/uplGRA/12063348593719.gif)
 Przychodzi Jasiu do szkoÂły z nowym discmanem na uszach. Pani sie pyta: -
Ile jest 2+2? A Jasiu na to:
- Mniej niÂż zero...
Pani mĂłwi: -
Jasiu idziemy do dyrektora!
A Jasiu: - JesteÂś szalona....
Dyrektor siĂŞ pyta Jasia:
- Jasiu jak ty siĂŞ zachowujesz? A Jasiu: - Jak statki na niebie....
Pani dyrektor goni Jasia po caÂłym pokoju. Na to Jasiu:
- Nas nie dogoniat...
Pani bije Jasia. A Jasiu:
- Uuuu.... chÂłopaki, uuu.... nie pÂłaczÂą....
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej.
A Jasiu: Mocniej, Mocniej...
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno.
Jasio upada i mĂłwi:
- WidziaÂłem orÂła cieĂą...
Przychodzi do niego kolega i siĂŞ pyta:
- Jasiu jak byÂło.
A Jasiu: PrzeÂżyj to sam... Jasiu przychodzi do domu.
Mama siĂŞ go pyta:
- Jak byÂło w szkole? A Jasiu: - Samo Âżycie, samo Âżycie....

(http://img247.imageshack.us/img247/9677/6562977ry4.gif) Wchodzi JaÂś do Âłazienki, gdzie kÂąpie siĂŞ mamusia.
SpoglÂądajÂąc na jej wzgĂłrek pyta:
- Mamusiu co to jest?
- Szczoteczka odpowiada mama.
JaÂś na to:
- Ee, tatuÂś ma lepszÂą, bo na patyku.
Mama: - a skÂąd wiesz?
JaÂś na to:
- WidziaÂłem jak tata sÂąsiadce zĂŞby czyÂściÂł.

   Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miaÂła ciÂągÂłe kÂłopoty z jednym z
uczniĂłw. Nauczycielka spytaÂła:
- "Jasiu, o co ci chodzi?"
Jasiu odpowiedziaÂł:
- "jestem za mÂądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a
ja jestem mÂądrzejszy od niej! MyÂślĂŞ, Âże teÂż powinienem byĂŚ w trzeciej
klasie!"
Pani Magda miaÂła dosyĂŚ. ZabraÂła Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu
czeka³ w sekretariacie, nauczycielka wyjaœni³a dyrektorowi ca³¹ sytuacjê.
Nauczyciel powiedziaÂł pani Magdzie ,Âże chciaÂłby zrobiĂŚ chÂłopcu test i jeÂśli
nie odpowie na Âżadne pytanie bĂŞdzie musiaÂł wrĂłciĂŚ do pierwszej klasy i nie
sprawiaĂŚ wiĂŞcej Âżadnych kÂłopotĂłw. Nauczycielka siĂŞ zgodziÂła.

Jasiowi wytÂłumaczono wszystkie warunki i zgodziÂł siĂŞ na przeprowadzenie
testu.

Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyrektor: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadaÂł na kaÂżde pytanie, ktĂłre wymyÂślaÂł dyrektor uwaÂżajÂąc, Âże
trzecioklasista powinien znaĂŚ odpowiedzi.
Dyrektor spojrzaÂł na PaniÂą MagdĂŞ i powiedziaÂł:
- "MyÂślĂŞ, Âże Jasiu moÂże iœÌ do trzeciej  klasy."
Pani Magda spytaÂła czy i ona moÂże zadaĂŚ Jasiowi kilka pytaĂą. ZarĂłwno
dyrektor jak i Jasiu zgodzili siĂŞ. (i siĂŞ zaczeÂło)

Pani Magda spytaÂła, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu:"Kieszenie." Pani Magda: "Co zaczyna siĂŞ na "K" koĂączy na "S", jest
owÂłosione, zaokrÂąglone, smakowite i zawiera biaÂławy pÂłyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i ró¿owe a wychodzi miêkkie i klej¹ce?"
Oczy dyra otworzy³y siê naprawdê szeroko ale zanim zd¹¿y³ powstrzymaÌ
odpowiedÂź Jasia, Jasiu powiedziaÂł.
Jasiu: "Guma do Âżucia"
Pani Magda: "Co robi mĂŞÂżczyzna stojÂąc, kobieta siedzÂąc, a pies na trzech
nogach?"
Dyrektor ponownie otworzy³ szeroko oczy ale zanim zd¹¿y³ siê odezwaÌ...
Jasiu: "Podaje dÂłoĂą".

Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytaĂą z serii "Kim jestem?", dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "WkÂładasz we mnie swĂłj drÂąg. PrzywiÂązujesz mnie. Jest mi mokro wczeÂśniej niÂż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz siĂŞ mnÂą, kiedy siĂŞ nudzisz.
Dró¿ba zawsze ma mnie pierwsz¹".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widaĂŚ, Âże jest nieco spiĂŞty.
Jasiu: "ObrÂączka Âślubna"
Pani Magda: "Mam ró¿ne rozmiary. Gdy nie czujê siê dobrze, kapiê. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz siê dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy dr¹¿ek. Mój szpic zag³êbia siê. Wchodzê z dr¿eniem".
Jasiu: "StrzaÂła"

Dyrektor odetchn¹³ z ulg¹, "Wyœlijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na
ostatnie dziesiĂŞĂŚ pytaĂą Âźle odpowiedziaÂłem!"

   Pani katechetka zapytaÂła dzieci na religii, czy wiedzÂą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziaÂły, wiec poprosiÂła, by zapytali o to swych rodzicĂłw i  na nastĂŞpnej lekcji religii opowiedziaÂły o tym czego siĂŞ dowiedziaÂły.

Pierwsza zgÂłosiÂła sie MaÂłgosia:
- Moja mamusia powiedziaÂła, Âże konkordat to jest umowa miĂŞdzy paĂąstwem a koÂścioÂłem.
- Bardzo dobrze, MaÂłgosiu, dostajesz piÂątkĂŞ - chwali pani katechetka. Na to wtrÂąca sie Âżyciowo mÂądry Jasio i mĂłwi:
- A moim zdaniem to jest jakiÂś owad!
- Owad? Jasiu, co ty za gÂłupstwa opowiadasz?!
- No bo zapytaÂłem wczoraj tatusia, a on powiedziaÂł, Âże mu to lata koÂło......

   Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec siĂŞ potyka i mĂłwi zdenerwowany pod nosem:"dupa".
"Co powiedziaÂłeÂś tatusiu?" pyta Jasio. "Aaaa... powiedziaÂłem.... duduÂś" odpowiada ojciec. "Tatusiu, a co to jest duduÂś" pyta ciekawski bachor. "Aaa, wiesz synku duduÂś to takie zwierzÂątko"
"Tato, a jak on wyglÂąda?"
"A, ma takie r¹czki i nó¿ki...."
"Tatusiu, a co jedzÂą dudusie?"
"Mmm. JedzÂą warzywa owoce...."
"A tato, a czy dudusie majÂą dzieci?"
"Noo, tak"
"To znaczy, Âże dudusie siĂŞ rozmnaÂżajÂą?"
"Tak"
"A jak siĂŞ nazywajÂą dzieci dudusia?"
"Eee...dudusiÂątka."
"A jak wyglÂądajÂą dudusiÂątka?"
"Te¿ maj¹ r¹czki i nó¿ki.... tak samo jak doros³e"
"A co jedzÂą dudusiÂątka?"
"Eeee..... mleczko pijÂą..."
"Tato, a gdzie mieszkajÂą dudusie?"
"DUPA!!!! POWIEDZIAÂŁEM DUPA!!!!!!!!

Jasio wchodzi do Âłazienki, gdy mama siĂŞ kÂąpie i pyta:
- Mamo co Ty masz tam pomiĂŞdzy nogami?
- SzczoteczkĂŞ.
- A tata ma lepszÂą, bo na patyku.
- A skÂąd wiesz?
- Bo widziaÂłem jak wczoraj sÂąsiadce zĂŞby czyÂściÂł.

(http://www.f4a.eu/uplGRA/12087903117984.gif) - Jasiu, jeÂśli powiem: "Jestem piĂŞkna", to jaki to czas?
- Czas przeszÂły, proszĂŞ pani!

Któregoœ dnia Jasiu wygra³ ³ó¿ko, które nazwa³ Ewa, telewizor który nazwa³ cycuszki, firanki który nazwa³y spódniczki i auto które nazwa³ cipka. Pewnego dnia ukradli mu samochód, wiêc postanowi³ iœÌ na policje. Powiedzia³ tak:
- leÂżaÂłem na Ewie, oglÂądaÂłem cycuszki, spoglÂądam pod spĂłdniczkĂŞ a cipki nie ma!!!:)

Jasiu mĂłwi do MaÂłgosi:
- MaÂłgosiu, dzisiaj o 15.00 w sadzie pod jabÂłoniÂą tak CiĂŞ zerÂżnĂŞ, Âże aÂż siĂŞ spierdzisz!!
MaÂłgosia na to:
- Eeee, Jasiu, co Ty gadasz, przecieÂż Ty nic w spodniach nie masz.
- Chcesz siĂŞ przekonaĂŚ to przyjdÂź do sadu pod jabÂłonkĂŞ o 15.00 - odpowiedziaÂł Jasiu.
Ca³¹ rozmowê pods³ucha³ ojciec Ma³gosi i uda³ sie przed 15.00 do sadu, wszed³ na jab³où i czeka. Nadesz³a godzina 15.00 przychodzi Jasiu z Ma³gosi¹, Jasiu gacie w dó³, Ma³gosia kieckê do góry i JAZDA!!
Jasiu ostro wali MaÂłgosiĂŞ, wali, nagle spoglÂąda na gorĂŞ, a tam ojciec MaÂłgosi, podciÂąga spodnie do gĂłry i ucieka.
MaÂłgosia krzyczy:
- Jasiu, przecie¿ mia³eœ mnie tak zer¿n¹Ì, ¿e a¿ siê spierdze !!!
Jasiu na to:
- SpĂłjrz na gĂłrĂŞ to sie zesrasz!!
(http://www.f4a.eu/uplGRA/12090630451767.gif)

    Na przyjĂŞciu Jasio krzyczy do mamy:
- Mamo sikaĂŚ mi sie chce!
Mama na to
- Jasiu nie mĂłw tak brzydko przy goÂściach od tej pory mĂłw-gwizdaĂŚ!
Po przyjĂŞciu Jasio spaÂł z ciociÂą. Budzi siĂŞ i krzyczy
- Ciociu gwizdaĂŚ mi sie chce!
Na to ciocia
- nie gwiÂżdÂż bo wszystkich pobudzisz
- Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo chce!
- Nie gwiÂżdÂż bo wszystkich pobudzisz
- Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo, ale to bardzo chce sie gwizdaĂŚ!
- no dobrze Jasiu, gwizdnij mi po cichutku do ucha...

(http://www.f4a.eu/uplGRA/12096115294206.gif)

W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki. Miasto - Cieszyn.
- Aniu, co robi twĂłj tata?
- Jest nauczycielem w przedszkolu.
- A ile zarabia?
- 760 zÂł.
- A mama?
- Mama jest bibliotekarkÂą i zarabia 640zÂł.
- To ile wynosi wasz budÂżet?
- 1400 zl miesiĂŞcznie.
- Bardzo dobrze, piÂątka. Jasiu, a twĂłj tata?
- MĂłj tata jest celnikiem na przejÂściu kolejowym i zarabia 900 zÂł, mama pracuje w izbie celnej na przejÂściu samochodowym i zarabia 850 zÂł, nasz budÂżet wynosi 9000zl miesiĂŞcznie.
- Eh, Jasiu, no Âźle, znĂłw bĂŞdĂŞ ci musiaÂła jedynkĂŞ postawiĂŚ...
- Mam to w nosie, przynajmniej Âżyjemy jak ludzie...

Do Jasia na basenie podchodzi ratownik:
- Nie wolno sikaĂŚ do basenu!
- Ale wszyscy sikajÂą do basenu! - broni siĂŞ Jasio.
- MoÂże - mĂłwi ratownik - Ale nie z trampoliny!  ;D ;D ;D

Stoi Jasiu na holu i powtarza: to bez sensu, bez sensu!
Podchodzi sprzÂątaczka i pyta:
- O co Ci chodzi Jasiu?
Jasiu na to:
- Jak by³em w klasie pusci³em b¹ka i pani kaza³a mi wyjœÌ z klasy a
sami siedzÂą w tym smrodzie.

Jasiu jak powiem ci, Âże ja siĂŞ kÂąpiĂŞ, ty siĂŞ kÂąpiesz, on siĂŞ kÂąpie to jak to czas?

Jasiu odpowiada:
 
Sobota wieczĂłr proszĂŞ pani

JaÂś mĂłwi do MaÂłgosi:
WejdÂź na krzaczek to ci dam lizaka!
- Mama nie pozwala.
- ProszĂŞ.
- No dobrze.
W domu.
- Mamo JaÂś mi daÂł lizaka za to Âże weszÂłam na krzaczek.
- MaÂłgosiu JaÂś widziaÂł twoje majteczki!
Znowu.
- MaÂłgosiu wejdÂź na krzaczek to dam ci 2 lizaki!
- Mama nie pozwala.
- ProszĂŞ!
- Dobrze.
I weszÂła.
- MaÂłgosiu JaÂś znowu widziaÂł twoje majteczki!
Znowu.
- MaÂłgosiu wejdÂź na krzaczek!
- Mama nie pozwala!
- ProszĂŞ! Dam ci za to lizaki i to 3!
- Dobrze.
W domu.
- MaÂłgosiu JaÂś widziaÂł twoje majteczki!
- Ale mamo ja wykiwaÂłam Jasia. W ogĂłle nie zaÂłoÂźylam majteczek

Jasiu pÂłacze w nocy. Mama przychodzi i pyta:
- Co siĂŞ staÂło?
a Jasiu na to
- ÂŚniÂło mi siĂŞ, Âże szkoÂła siĂŞ spaliÂła
Mama uspokaja:
- Nie pÂłacz Jasiu, to byÂł tylko sen 
a Jasiu
- WÂłaÂśnie dlatego pÂłaczĂŞ...

      Jasiu mĂłwi do ojca:
- Tato, znalazÂłem babciĂŞ.
- MĂłwiÂłem ci smarkaczu, ÂżebyÂś nie kopaÂł w ogrĂłdku.

      - Jasiu, co jest bliÂżej Polski KsiĂŞÂżyc czy Ameryka?
- KsiĂŞÂżyc.
- JesteÂś pewien?
- Tak, bo od nas KsiĂŞÂżyc widaĂŚ, a Ameryki nie.

      Mam pyta Jasia:
-Czemu nie kolegujesz siĂŞ juÂż z Kaziem?
-Mamo, a ty chciaÂłabyÂś siĂŞ kolegowaĂŚ z kimÂś kto pali, pije, przeklina i bierze narkotyki?
-No, nie -odpowiada mama.
-No widzisz, Kazik teÂż nie chce.

      Katechetka do dzieci:
- Co to jest: rude, ma puszysty ogon, i skacze po drzewach?
Na to Jasiu:
- Ja bym powiedziaÂł, Âże wiewiĂłrka ale jak znam paniÂą katechetkĂŞ, to bĂŞdzie Jezus.

Humor z zeszytĂłw

"....nie wiem, czy pan pamiêta, ¿e Anna Karenina posz³a do klasztoru, bo nie chcia³a wyjœÌ za Wo³odyjowskiego. a wtedy Kmicic chwyci³ swój róg bawoli, cêtkowany, krêty i powiedzia³ 'ogary posz³y w las'. ciemno siê zrobi³o w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczaj¹c siê wpad³ w objêcia pani Dulskiej, która wziê³a go za Zbyszka z Bogdaùca (a to by³ Maciej Che³micki). Chwyciwszy za g³owê Rzeckiego, zrobi³ tak¹ awanturê o Basiê, ¿e pan Tadeusz krzycz¹c 'quo vadis?' wpad³ do Jeziora Bodeùskiego. na szczêœcie Jagienka, która by³a tam za chlebem, zapali³a Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjecha³a wozem Drzyma³y, który nale¿a³ do Faraona. taka by³a historia ¿ó³tej ci¿emki."

Jasio pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszĂŞ pieniÂądze do domu, wiĂŞc jestem KAPITALISTÂĄ, Twoja mama rzÂądzi tymi pieniĂŞdzmi, wiĂŞc jest RZÂĄDEM, dziadek uwaÂża, Âżeby wszystko byÂło na swoim miejscu, wiĂŞc jest ZWIÂĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojĂłwka jest KLASÂĄ ROBOTNICZÂĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby siĂŞ Tobie lepiej wiodÂło! Ty jesteÂś LUDEM, a TwĂłj mÂłodszy brat, ktĂłry leÂży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZÂŁOÂŚCIÂĄ!!! ZrozumiaÂłeÂś synku???
JaÂś zastanawia siĂŞ i mĂłwi, Âże musi siĂŞ z tym wszystkim jeszcze przespaĂŚ. W nocy budzi Jasia pÂłacz mÂłodszego brata, ktĂłry narobiÂł w pieluchy i drze siĂŞ wniebogÂłosy. A, Âże biedny JaÂś nie wiedziaÂł co ma zrobiĂŚ, poszedÂł do pokoju rodzicĂłw. W pokoju byÂła tylko mama, ale spaÂła tak mocno, Âże nie mĂłgÂł jej dobudziĂŚ, wiĂŞc poszedÂł do pokoju pokojĂłwki, gdzie akurat zabawiaÂł siĂŞ z niÂą ojciec, a dziadek podglÂądaÂł ich przez okno. Wszyscy byli tak sobÂą zajĂŞci, Âże nie zauwaÂżyli, Âże Jasio jest w pokoju. Malec postanowiÂł wiĂŞc, Âże pĂłjdzie spaĂŚ i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Jasiu, moÂżesz mi powiedzieĂŚ wÂłasnymi sÂłowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASÊ ROBOTNICZ¡, ZWI¡ZKI ZAWODOWE siê temu przygl±daj±, podczas gdy RZ¡D ¶pi, LUD jest ca³kowicie ignorowany, a PRZYSZ£O¦Æ le¿y w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

Przychodzi Jasio w odwiedziny do dziadka.
Nagle pod kominkiem spostrzegÂł skĂłrĂŞ tygrysa.
MĂłwi do dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to byÂło z tym tygrysem!!
- Wybra³em siê kiedyœ do lasu. Wzi¹³em ze sob¹ strzelbê, tak na wszelki wypadek. Idê sobie, idê, wtem s³yszê, a w krzakach czai siê tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mn¹ i siê œlizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mn¹ i siê œlizga. To ja znowu...
- KurczĂŞ, dziadku - przerywa Jasio - ale Ty odwaÂżny... Ja to bym siĂŞ od razu zesraÂł ze strachu!
- A jak myÂślisz baÂłwanie, na czym ten tygrys siĂŞ ÂślizgaÂł?!

Jasio pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszĂŞ pieniÂądze do domu, wiĂŞc jestem KAPITALISTÂĄ, Twoja mama rzÂądzi tymi pieniĂŞdzmi, wiĂŞc jest RZÂĄDEM, dziadek uwaÂża, Âżeby wszystko byÂło na swoim miejscu, wiĂŞc jest ZWIÂĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojĂłwka jest KLASÂĄ ROBOTNICZÂĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby siĂŞ Tobie lepiej wiodÂło! Ty jesteÂś LUDEM, a TwĂłj mÂłodszy brat, ktĂłry leÂży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZÂŁOÂŚCIÂĄ!!! ZrozumiaÂłeÂś synku???
JaÂś zastanawia siĂŞ i mĂłwi, Âże musi siĂŞ z tym wszystkim jeszcze przespaĂŚ. W nocy budzi Jasia pÂłacz mÂłodszego brata, ktĂłry narobiÂł w pieluchy i drze siĂŞ wniebogÂłosy. A, Âże biedny JaÂś nie wiedziaÂł co ma zrobiĂŚ, poszedÂł do pokoju rodzicĂłw. W pokoju byÂła tylko mama, ale spaÂła tak mocno, Âże nie mĂłgÂł jej dobudziĂŚ, wiĂŞc poszedÂł do pokoju pokojĂłwki, gdzie akurat zabawiaÂł siĂŞ z niÂą ojciec, a dziadek podglÂądaÂł ich przez okno. Wszyscy byli tak sobÂą zajĂŞci, Âże nie zauwaÂżyli, Âże Jasio jest w pokoju. Malec postanowiÂł wiĂŞc, Âże pĂłjdzie spaĂŚ i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Jasiu, moÂżesz mi powiedzieĂŚ wÂłasnymi sÂłowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASÊ ROBOTNICZ¡, ZWI¡ZKI ZAWODOWE siê temu przygl±daj±, podczas gdy RZ¡D ¶pi, LUD jest ca³kowicie ignorowany, a PRZYSZ£O¦Æ le¿y w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!